wtorek, 8 listopada 2011

F... życie jest nie fair

świetnie, dziś zebranie i konsultacje -.- już się boję. No i dupa, pewnie teraz będę musiała siedzieć nad książkami do końca życia i wkuwać matmę. Już to widzę. No cóż, bywa.
Może dziś na miasto, muszę wypatrzyć butki nowe :-)
Podobają mi się takie nike jedne, ale nie wiem czy mama się zgodzi, bo mówi mi tylko cały czas o butach na zimę. Ale przecież jeszcze nie ma zimy, a teraz jest za ciepło na buty z futrem no nie? :> ( tak, wiem że się łudzę xd)
Jestem ostatnio trochę zakręcona. Z niektórymi ludźmi nawet nie umiem rozmawiać 0.o
albo ich ignoruję, albo gadam jakieś głupoty. Brawo dla mnie na wybitność po prostu. Nie wiem.
Mama chce mnie znowu zapisać na tenis! No i zacieszyk jest na twarzy, choć troszkę szkoda bo chciałam iść na pianino, choć podobno już trochę za późno na to. A szkoda.
Wiecie co? To jest nie sprawiedliwe. życie jest nie fair. Bo w końcu spójrzmy na nie tak:
cofnijmy si do wieku 5,6,7 lat, czyli wiek w  którym zaczynamy poznawać świat z innej perspektywy niż wcześniej. Wszystko wydaje się być bardziej zrozumiałe. Nasi rodzice postanawiają nas wysłać na jakieś zajęcia, np. dziecko w wieku 7 lat idzie do szkoły muzycznej aby grać na... no dobra, zostańmy już przy tym pianinie, oczywiście według ambicji rodziców. Potem to dziecko troszkę dorasta, ma około 15lat, przestaje się interesować pianinem, dołuje go granie gam i mazurków Chopina, za to zaczyna interesować się np. tańczeniem baletu. I co teraz? No i klapa. W końcu nie możemy zmuszać dziecka do czegoś czego nie chce robić, a taki balet trzeba tańczyć też od małego aby być dobrze rozciągniętym. ( Przyjmujemy, że dziecko 7-letnie nie uprawiało żadnych sportów, tylko poświęciło się pianinie).
-Wiecie co mam na myśli? Że gdy już wiemy co chcemy robić, okazuje się często że jest już za późno aby nadrobić stracone lata na niespełnionej pasji.Wkurwiające to.

No i znowu muszę pojarać się świętami i zimą :> ( Tak, wzięłam z kwejka obrazek )

__________________________________________________________________________________
Często zastanawiamy się nad rzeczami na które tak na prawdę nie mamy wpływu. Czasem nasze rozmyślania są tak głębokie, że albo nas inspirują, albo dołują ...



środa, 2 listopada 2011

TONERY!!!

Już się nie mogę doczekać świąt ! Po prostu jakaś mania na Wham - Last Christmas mnie naszła. I w ogóle tegoroczna zima zapowiada się zajebiście.
Święta najprawdopodobniej spędzę w domu, w mniejszym gronie niż w zeszłym roku. Zobaczymy jak sylwester, mam pewne plany ale nie wiem czy wypalą więc na razie o nich nie wspominam :-)
A ferie ? FERIE!!!! Prawdopodobnie w Zakopanym na przemian z Białką, tak jak w zeszłym roku snowboard <my love love love>, tyle że w innym towarzystwie :-) Choć być może na stoku spotkam się ze znajomymi z poprzedniego roku. Z jednych spotkań się bym cieszyła, z innych... hym.. zostawię to bez komentarza ;)
No i chyba będę musiała Wam powiedzieć jeszcze jeden powód mojego jarania się zimą - TONERY, FARBY, SZAMPONETKI i nie wiem co jeszcze! Dziękujemy tym genialnym ludziom za stworzenie czegoś takiego, co sprawi że będę mieć niebieskie włosy na snowboard :>

Takie włosy prawdopodobnie będzie mieć ONA


A te będę mieć ja :> Zakochałam się w nich po prostu, jestem tylko ciekawa jak to przyjmą moje włosy :) Ale cóż, do odważnych świat należy, czyż nie? 

No i chciałabym się Was poradzić, czy robić sobie jeszcze 4 dziurki w prawym uchu... zawsze mi się to podobało, ale wiadomo, że to jest zmiana nie odwracalna. Dziurki co prawda zarastają ale zawsze zostaje ślad : / No i nie wiem co robić: czy mieć te 5 dziurek w prawym a jedną w lewym uchu, czy zostawić sobie tak po jednej... bo się jak na razie jaram tymi dziurkami ( ! ) , ale ciągle się waham ...

__________________________________________________________________________________

-Co z tego że ktoś się na Ciebie gapi zabijającym wzrokiem. Co z tego, że idąc ulicą dziewczyny-manekiny h&m'u cię zmierzą i zaczną się śmiać. Co z tego, że wyjdziesz w dresach, butach do biegania i sportowej bluzce do sklepu i ktoś zacznie na ciebie patrzeć z politowaniem? Co się stanie? Ja się osobiście śmieje z ludzi krytykujących innych, bo wg mnie nie mają oni własnego życia, tylko żyją kosztem innych. Taka tam rozrywka XXI wieku - wyśmiewanie osób wyróżniających się z tłumu, i nie żyjących w szarej mentalności, że każdy musi być identyczny. Wkurwiające.

__________________________________________________________________________________

A teraz taka tam piosenka na rozluźnienie : Wham - Last Christmas :-)

Oraz coś co ostatnio zaczęło mi się podobać - Asking Alexandria - Not The American Average

-Kocham Was <3



niedziela, 30 października 2011

mam dziwne wrażenie że....

... że jestem lekko chora psychicznie xd Zwłaszcza dzisiaj mam jakieś dziwne napady śmiechu i nie kontrolowane tańczenie do każdej piosenki lecącej z iTunes'a , zaczynając od Nirvary <pogo> kończąc na Wham - Last Christmas. Niedawno czytałam notkę na pewnym blogu, i postanowiłam dalej głosić zdanie jego autorki. Przejdę do rzeczy : Nie bójmy się pokazywać swoich uczuć,  dajmy się ponieść emocjom, róbmy to na co mamy ochotę, realizujmy swoje pasję i rozwijajmy zainteresowania. Śmiejmy się, fałszujmy przy śpiewaniu, tańczmy. Życie jest za krótkie aby cały czas ukrywać swój charakter, bać się innych ludzi, którzy i tak będą gadać! Albo będzie coś typu : "Jaka ona/on jest dziwny, ma niedopasowane spodnie do butów, a bluzka nie pasuje do zegarka! " albo " jaki frajer, nawet się nie odezwie, tylko chodzi sam'sama po korytarzu" . Naprawdę tak jest, było, i pewnie będzie... życie. 
Tak więc róbcie to co chcecie ze swoim życiem nie oglądając się na to co inni powiedzą albo zrobią, bo ludzie którzy tylko potrafią gadać po prostu nie mają swojego życia, potrafią tylko i wyłącznie krytykować innych... taka prawda.

czwartek, 27 października 2011

Nie wyrabiam

Nie wyrabiam ! Ile sprawdzianów ... Teraz jest właściwie jedyna moja wolna chwila :-)
Tak więc napiszę coś od siebie do Was ...
Jest Was coraz więcej, aż się zdziwiłam patrząc na statystyki :) , cieszę się z tego powodu, nawet bardzo.

Wierzycie w przyjaźń na odległość? Ja tak. I warto. Pomimo że nie zawsze jest tak jak chcemy , często się nie rozumiemy i czasem dochodzi do kłótni, to i tak tęsknie.
A tak odbiegając od tematu, to chce wam coś obiecać. Że nie będę rezygnować z marzeń, tak jak to robiłam do tej pory. Bo coś nie wyszło, jakieś złe wspomnienie i koniec z jednym z zainteresowań ... NIE. To zmienię.

sobota, 22 października 2011

Dziękuję...

Nienawidzę pożegnań. Czemu zawsze płaczę? Dopiero za pół roku tu wrócę. Kraków jest piękny. I ludzie też. Przepraszam tak że tak wyszło, nie chciałam. Wszystko się dzieje tak szybko, że nie zdążyłam nawet powiedzieć pewnej osobie co o niej myślę. Pomimo to, spędziłam tu wspaniałe chwile. Te 6 godzin z Tobą to za mało.
Kocham Cię <3

piątek, 21 października 2011

Gotowy, do startu, start!

Dobra, wstawiam zdjęcie z rana :) Teraz wychodzę zwiedzać, koniec z odpoczywaniem i spacerkami po okolicy, zaczyna sie ostra jazda : o

Dojechałam!

Mój wspaniały weekend zaczął się już wczoraj. Dojechałam tu bardzo szczęśliwie, choć jeszcze jestem zmęczona. Podróż trwała bardzo długo. A z moim ADHD to nie było łatwe :D
Ale cóż. Zaraz idę na miasto. Szkoda tylko że jest taka pogoda - tzn. jest pochmurnie i dość zimno. Ale to nic :) I tak jest zajebiście ! Żałuję tylko okropnie że niewzięłam kabla do zgrywania zdjęć ;/
Musze już lecieć, bo chcę w miarę ogarnąć włosy które są w odwiecznym nieładzie.
Papa <3

PS. Już chce 16:00 !